Ranek rozpoczynamy od porządnego, pysznego śniadanka, które pozwoli nam na zapiedałowanie :)
A tak na prawdę, w praktyce, to może trochę leżingu na pleckach by się przydało... bo tak tu pięknie w tych Nadarzycach... i może w końcu zobaczę bobra, który hałasuje jak nie patrze, a jak zerkam to się kamufluje i udaje drzewo. Nocki nad wodą nie polecam, szczególnie gdy to wczesna wiosna. Nie dość, że mokro to ziiimmmmnooo jak w kieleckim, no ale z drugiej strony nie ma jak to bliski kontakt z naturą. A z innej strony trzeba namiot suszyć, długo... lecz widok z namiotu po pierwszym świadomym oddechu bezcenny. Piękna rozpostarta gałąź i delikatnie pomarszczona tafla wody ^^
Dolina rzeki Rurzycy łączy ze sobą kilka jeziorek, które warto zobaczyć ze strony szlaku rowerowego (prawdziwy hardcore), bądź też od tej drugiej strony-szlaku wodnego im. Jana Pawła II. Jeziora Krąpsko Małe, Długie, Górne itd ... ;) taka fajna rodzinka do poznania. Różnie też każą na siebie mówić, gdyż Krąpsko Górne to inaczej Łękawe, a Krąpsko Średnie to Radlino ... nam udało się objechać Krąpsko Górne stromą rynną polodowcową zasypaną po ramę liśćmi i zagrodzoną leżącymi drzewami ... wśród wielu bujających się rozdartych sosen...
Całą rodzinkę łączy ta sama krew, rzeka Rurzyca, gdzie kardynał Karol Wojtyła spędził ostatni polski urlop.
W drodze powrotnej jadąc blisko jeziora Krąpsko Średnie przypadkowo natknęliśmy się na Kamień Papieski, który postawili kumple "Wujka" z Krakowa upamiętniając jego wojaże... taki symboliczny torcik z kamieni wyłowionych z Dunajca. Jest to boska okolica... bezludna i dzika.
Kierując się w stronę Piły jest również miejscowość Krępsko, gdzie na obrzeżach można spokojnie rozbić namiot i otrzymać dodatkowy eko-materac.
Całą rodzinkę łączy ta sama krew, rzeka Rurzyca, gdzie kardynał Karol Wojtyła spędził ostatni polski urlop.
W drodze powrotnej jadąc blisko jeziora Krąpsko Średnie przypadkowo natknęliśmy się na Kamień Papieski, który postawili kumple "Wujka" z Krakowa upamiętniając jego wojaże... taki symboliczny torcik z kamieni wyłowionych z Dunajca. Jest to boska okolica... bezludna i dzika.
Kierując się w stronę Piły jest również miejscowość Krępsko, gdzie na obrzeżach można spokojnie rozbić namiot i otrzymać dodatkowy eko-materac.